×

Błąd

[sigplus] Critical error: Image gallery folder wakacje/muzyczne is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Muzyczna podróż po świecie

Utworzono: piątek, 17. sierpień 2012 10:57

[sigplus] Critical error: Image gallery folder wakacje/muzyczne is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

MUZYCZNA PODRÓŻ PO ŚWIECIE
czyli
LETNIE WARSZTATY MUZYCZNE W KSIĄŻENICACH
13 – 17 sierpnia 2012

Lubię podróże!
W tym roku Letnie Warsztaty Muzyczne pozwoliły nam zwiedzić prawie wszystkie kontynenty. Naszą podróż rozpoczęliśmy od Europy nauką piosenki Lubię podróże. Na trochę dłużej zatrzymaliśmy się w Czechach. W drodze do Kolina nauczyliśmy się piosenki Ententýna Mandolina. Graliśmy do niej na ksylofonach, metalofonach, dzwonkach diatonicznych, flecie i skrzypcach. Dowiedzieliśmy się, że nasze ciało to też instrument i można na nim grać poprzez gestodźwięki. Ponieważ ta przygoda była bardzo ekscytująca, postanowiliśmy odpocząć na leśnej polanie. Tam rosło mnóstwo niezapominajek. Czy wiedzieliście, że niezapominajka po czesku to  pomnenečka? My nawet nauczyliśmy się tańca niezapominajek!

Drugiego dnia polecieliśmy „butelkowym” samolotem do Hiszpanii. Wykonaliśmy tam własnoręcznie pięknie grające grzechotki. Stamtąd było już blisko na Wyspy Kanaryjskie, gdzie nauczyliśmy się dialektu Le Lo La i nawet każdy ułożył w nim swoją piosenkę. Melodia języka hiszpańskiego tak bardzo nam się spodobała, że postanowiliśmy odwiedzić naszych przyjaciół – Simona i Simonę w Ameryce Południowej. Simon to gaucho, który jeździ na koniu po wielkich równinach pampasowych w Argentynie i dogląda stad bydła. On bardzo kocha swojego konia. A Simona jest wesoła, uwielbia się stroić i tańczyć. Nauczyła nas również meksykańskiej Raspy.

Afryka powitała nas bongosami i tańcem Tumpalala. Bardzo przypadł on do gustu wszystkim podróżnikom. Zaraz potem pojechaliśmy do Tanzanii, gdzie doskonaliliśmy naszą technikę gry ksylofonach. Czy wiecie, że sztabki tych instrumentów wykonane są z drzewa różanego? Do każdego rodzaju ksylofonu używa się innych pałek. Wszystko dal otrzymania pięknego, głębokiego dźwięku. Dzieci w Tanzanii nauczyły nas zabawy Simama kaa. Graliśmy tam również na bębenkach, trójkątach, drewienkach (klawesach) i tamburynach.

Do Azji pojechaliśmy przez Izrael, który urzekł nas swoją bogatą kulturą muzyczną. Mimo że byliśmy tam zaledwie chwilę, poznaliśmy dwa tańce – Yah Ribbon i Hora Medura. Następny przystanek mieliśmy na Tajwanie, gdzie dzieci nauczyły nas muzycznej zabawy z bambusami Heyo, yo, yo, która wymagała od uczestników nie lada sprawności fizycznej. Stamtąd przeprawiliśmy się do Japonii, gdzie śpiewaliśmy piosenkę o dużym i małym bębenku (Oki na taiko, chissa na taiko) grając na instrumentach i skacząc po specjalnym, „bębenkowym”szlaku. Ta zabawa niezwykle podobała się uczestnikom naszej podróży. Potem był lot na Hawaje, w trakcie którego wykonaliśmy bardzo oryginalne hawajskie naszyjniki (girlandy z krepiny i słomek). Po przyjeździe nauczyliśmy się tańca tubylców Epoi taj, taj.

Piąty, ostatni już, dzień naszej tegorocznej podróży rozpoczęliśmy od  Holandii tańcem Bravade. Następnie polecieliśmy do Danii, gdzie pokazano nam bardzo śmieszną zabawę pod tytułem Siedmioskoczek. W drodze powrotnej odwiedziliśmy znów Czechy, gdzie zaczęło padać i   świat oglądaliśmy przez niebieskie szybki. Zauważyliśmy kropelki deszczu, które tańczyły przy poruszającej muzyce granej na ksylofonach - Tanec kapek. Wreszcie postawiliśmy swoje roztańczone stopy na polskiej ziemi w Krakowie. Dowiedzieliśmy się jak wygląda krzesany i od razu wykorzystaliśmy tę umiejętność w pełnym energii i radości Krakowiaku.

*
Zakończeniem Letnich Warsztatów Muzycznych w Książenicach był koncert, w którym dzieci „wędrując” muzyką, tańcem i śpiewem po wielu zakątkach świata, zaprezentowały rodzicom najciekawsze  muzyczne pamiątki z podróży.

{gallery}wakacje/muzyczne{/gallery}