×

Błąd

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/5-maj/bee/I is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

To bee or not to bee?

Utworzono: środa, 27. maj 2015 22:30

[sigplus] Critical error: Image gallery folder przedszkole/biuletyny/2015/5-maj/bee/I is expected to be a path relative to the image base folder specified in the back-end.

Pszczoła. Niewielki owad w aksamitnej sukience w żółto-czerwono-pomarańczowo-brązowe paski, z kieszeniami wypchanymi po brzegi pyłkiem. Pyszczek lepki od słodkiego nektaru. Kilka tysięcy maleńkich oczek bacznie wypatruje kolejnej kwietnej jadłodajni. Całkiem sympatyczna ta pszczoła, gdy się jej przyjrzeć z bliska. Szkoda, że jej rodzina z każdym dniem traci kolejnych członków. Może trudno będzie wam w to uwierzyć, ale od jednej maleńkiej pszczoły zależą losy świata. Fantazja? Nie, rzeczywistość. Jeśli chcemy uratować naszą planetę, musimy lepiej poznać te niezwykłe owady i pomóc im w walce o przetrwanie.

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/5-maj/bee/I{/gallery}

Na naukę nigdy nie jest za wcześnie, więc do Wielkiego Małego Świata przybyli doświadczeni pszczelarze – pani Monika oraz Leon, jej syn, nasz zdolny zerówkowicz. Odziani – od dużego palca u stopy, po kosmyk włosów na czubku głowy – w białe kombinezony wyglądali nieco jak stający do walki szermierze. Zwłaszcza, że twarze spowijała im gęsta zasłona z siatki. Po co takie dziwne przebranie? Dlaczego akurat białe? Żeby owady, zdenerwowane, nie użądliły opiekuna i nie pomyliły go z brunatnym niedźwiedziem. No, chyba że spotkały kiedyś miśka polarnego – wtedy sprawa może się nieco skomplikować;) Do akcji musi wówczas wkroczyć podkurzacz – niewielkie urządzenie rodem z science fiction. Metalowa puszka skrywa we wnętrzu żarzące się próchno drzew liściastych. Z nosa jej dymi, a gęsta mgła zasnuwa wnętrze ula, symulując pożar. Pszczoły chwytają w pośpiechu zapasy i oszołomione nie stanowią już dla człowieka zagrożenia. A skoro już o ulach mowa. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że współczesne konstrukcje wykonuje się z poliuretanu. Łatwiej utrzymać je w czystości, owady rzadziej chorują, jest im cieplej w zimie, a nieproszeni gości zostają za drzwiami. Dzisiejsze ule przypominają drapacze chmur – kilka kondygnacji, surowa bryła, rój mieszkańców. Każde piętro spełnia inne zadanie – na parterze eleganckie wejście, a za nim rozpościera się tajemnicze wnętrze. Dennica, wylotek, poławiacz pyłku, powałka... Zabawnie brzmiące nazwy składają się łatwo, jak klocki, w jeden brzęczący owadzi dom. Panuje w nim matriarchat – najobszerniejszą komnatę w woskowym plastrze zajmuje królowa matka. To wokół niej uwijają się robotnice, potrącając lekceważąco rozleniwione trutnie. Zresztą panowie są stworzeni wyłącznie do miłości – nie mają nawet żądła.

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/5-maj/bee/II{/gallery}

Pani Monika pokazała nam żywych mieszkańców ula, którzy chętnie wdali się z nami w krótką pogawędkę. (Nic dziwnego, w końcu to pszczoły jagnięce – znane ze swej nadzwyczajnej łagodności, idealne towarzyszki dzieci). Wyhodowaliśmy nawet własną królową! Tak chuchaliśmy, tak drgaliśmy skrzydełkami, że w jajeczku, nie większym niż ziarenko maku, zaczęło rozwijać się nowe życie. Ale co to by była za wizyta w pasiece, gdyby zabrakło najważniejszego – degustacji miodu. Usta, nosy, policzki lśniły kroplami bursztynowej ambrozji. Języki mlaskały łakomie, a oczy pożerały słoik pełen płynnej delicji. O nie! Miód jest pyszny i zdrowy, ale we wszystkim trzeba zachować umiar. Jeszcze łyk kompotowego nektaru z kwietnych kubeczków, wysysanego przez słomkową ssawkę i możemy lecieć na kolejną łąkę usianą czarnymi makami. Jedną chwileczkę – czarnymi? Właśnie tak – pszczoły postrzegają czerwień jako czerń! Kto by pomyślał… A jak radzą sobie z groźnym napastnikiem szerszeniem? Mają swoje sposoby. Podpowiemy, że w jedności siła – resztę musicie sprawdzić sami. Miodowych lat!:)

{gallery}przedszkole/biuletyny/2015/5-maj/bee/III{/gallery}